Zimą 1944 roku, do niemieckiego obozu jenieckiego pod Augsburgiem trafia porucznik Hart (Colin Farrell). Krótko po jego przybyciu dochodzi do morderstwa, w wyniku którego ginie amerykański żołnierz. Głównym podejrzanym zostaje czarnoskóry pilot, porucznik Scott (Terrence Howard). Jeńcy organizują sąd wojskowy, na czele którego staje pułkownik McNamara (Bruce Willis). Do obrony oskarżonego zostaje wyznaczony Hart.
Bruce taki sam jak w każdym innym filmie, reszta pasuje do postaci jeńców jak lampka wina do chleba ze smalcem..
Pojęcie reżysera o wojnie i obozach równe -2..
typowo amerykanskie bzdury. Prawo i sprawiedliwosc w obozie jenieckiem nad nieslusznie skazanym murzynem, ops afroamerykaninem, dokonywane przez syna senatora. Kompletny belkot.
zaś Wojna Harta zbiera cięgi za amerykański patos, pompatyczność, przewidywalność... wystarczy poczytać inne opinie.
w zasadzie produkcje te nie różnią się jednak AŻ tak bardzo; ot mamy oficera z pokolenia na pokolenie, młodego pretendenta, żołnierzy różnych i różnistych, NAWET czarnych lotników z Tuskegee (a jakoś w...
No coz nie lubie amerykanskich pseudopatriotycznych filmow mojennych.
Kiepski scenariusz, drewniane wyciete z setki poprzednich takich filmow postacie typu: zmeczony zyciem stary niemiecki oficer; stary amerykanski wiarus (BW); mlody miekki, lalusiowaty oficer sztabowy, ktory w miare rozwoju filmu 'twrdnieje', itp......