Dziwne, że nikt nie dostrzegł, komu czarnulka zrobiła większą krzywdę niszcząc Mona Lisę. Milesowi czy światu?
Odkąd tylko Miles pokazał Mona Lisę wiedziałam już, że zostanie ona na końcu zniszczona, aby "wspominano o Milesie za każdym razem, gdy będzie rozmowa o Mona Lisie". Bardzo przewidywalne. A problem, na który zwróciłeś uwagę, to akurat jeden z wielu w tym filmie, choć ogląda się i tak w miarę przyjemnie.
Ciekawe spostrzeżenie. Nie mogłam na to patrzeć. Takiego dzieła się nie niszczy i właśnie z takich powodów nie powinny być w prywatnych domach. Jedna afera i po historii.