Zaczyna sie jak zwykly film o zemscie za zabojstwo kumpla...i prawde powiedziawszy bylo by lepiej zeby to pociagnac dalej. Wielkie ambicje producentow spelzly na niczym, film jest kiepski, po trzydziestu minutach pewnie wiekszosc zapytala: co jest z tym filmem?. Calkoicie zpaprana koncowka jest juz gwozdziem do trumny. Dalem 4 gwiazdki za Nortona i Farrela w filmie. Niestety, mogli przeczytac scenariusz jeszcze raz bo ten film to po prostu plama.