Ostatni dobry film z jego udziałem to Iluzjonista. Słabo dobiera filmy, albo nie ma ofert.
Aktora się pamięta za mistrzowskie filmy! A nie, za jakieś "Co w trawie piszczy?".
Norton się skończył wraz z czerwonym smokiem. Amen
Masz rację. Od końca lat 90 tych do 2006 szedł jak burza, a teraz co film to bardziej nędzny...A szkoda, że taki potencjał się marnuje...
Z tym "się skończył" to mocno przesadziłeś. Skończył się np Cuba Gooding jr który od lat gra w gniotach prosto na DVD. Niestety jednak od paru ładnych lat Norton nie zagrał głównej roli w głośnym nagradzanym filmie.Moonrise Kingdom roi się od gwiazd i to piękny film, jednak Edward miał tam 2 plan.
Ale za to jaki!!!! Moonrise Kingdom proszę zostawmy w spokoju.Moim skromnym zdaniem powinien zmienić agenta. Facet jest cholernie inteligentny i nie rozumiem dlaczego ratuje beznadziejne filmy... Polecam przelecieć jego filmografie i opinie ludzi... często jest "gdyby nie norton to byłaby lipa" albo "norton czemuś Ty wystąpił w takiej szmirze"...Edziu zmień agenta!!!
uwielbiam go, widziałam nawet film w którym gra śpiewającą łajzę (Wszyscy mówią kocham cię), ma swoje wzloty i upadki jak każdy aktor. cieszmy się bo na następne dwa lata ma zaplanowane parę produkcji.
Dobry wiek ma teraz. 40tka to serio dobry czas dla aktora w przeciwieństwie do aktorek. Będzie miał szanse zagrać coś sensownego. Mam nadzieje że te produkcje coś wniosą. A póki co chyba ostatnio został ojcem :)
albo zostanie na dniach. z nim nic nie wiadomo nie lubi mieszać innych, szczególnie mediów i fanów, w swoje prywatne życie
No właśnie, jeszcze pokaże klasę. Dla wielu 40-60 to najlepszy czas. Zawsze traktowałem go jak nowego Oldmana i liczę, że mnie nie zawiedzie. : )
Omijam to. ; p Jakby nie było - plama na filmografii. Zauważając, że w ostatnich latach zagrał świetne epizody w Księdze ocalenia i Gangsterach. Nie wspominając o mistrzowskiej kreacji w Szpiegu. W dalszym ciągu Gary >>> Edward.
Patrząc na to, jacy jeszcze brytyjscy aktorzy wystąpili w całej serii, nie sądzę, by Oldman traktował rolę Syriusza Blacka jako jakąkolwiek "plamę na filmografii".